Kurczę w sobotkę nie mogę bo idę na dzionek otwarty do któregoś tam liceum, nie pamiętam na razie do którego. Nie wiem czy też do Tyńca bym się wybrał. Ja lubię se tak jeździć gdzie po krakowie, tak jak to z kubeczkiem bembenkiem miałem w zwyczaju za ciepłych czasów.
Ktoś by tak sobie pojeździł? Kuba? Mata?
Ah, kubeczek nie masz rowerku... ale możesz kupić zawsze...
Kurczę w sobotkę nie mogę bo idę na dzionek otwarty do któregoś tam liceum, nie pamiętam na razie do którego. Nie wiem czy też do Tyńca bym się wybrał. Ja lubię se tak jeździć gdzie po krakowie, tak jak to z kubeczkiem bembenkiem miałem w zwyczaju za ciepłych czasów.
Ktoś by tak sobie pojeździł? Kuba? Mata?
Ah, kubeczek nie masz rowerku... ale możesz kupić zawsze...
Moze, moze, ale chwilowo ma inne wydatki. W sobote by i tak nie mogl.
chyba nie
kula nawet sobie nie wyobraża żeby można było gdzieś wyjść z domu przed testem żeby mu się nic nie stało i pewnie niektórzy z nas myślą podobnie (albo ich rodzice), ja i tak teraz nie pojade bo mnie noga boli
ja teraz co tydzień jeżdże do ojcowa wiec jakby ktoś chciał kiedyś pojechać ze mną to nie bede miał nic przeciwko
tytułem offfffffftttttttttttooooooooooooppppppppppaaaaaaaaaaaa to na serio ciagle myslalem jak bede mial przewalone jak mi sie cos stanie z ktoryms paluszkiem u prawej raczki przed teścikiem.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach